Czy u Was też napadało tyle śniegu?:) Byłam bardzo zdziwiona wstając rano, bo jeszcze wczoraj ślizgałam się po ulicach korzystając z darmowej ślizgawki.
W nawiązaniu do zimowego klimatu chciałam wam opowiedzieć o nawilżającym żelu od Safiry, który ukoi waszą skórę gdy na zewnątrz minus .
Przesyłkę otrzymałam w ramach współpracy już jakiś czas temu. Jednak przetestowanie żelu wymagało troszkę więcej czasu. Aktualnie żel jest na ukończeniu.
Hydro-gel z Żeń- szeniem.
Specjalnie dobrana formuła sprawia , że żel wnika w głąb skóry intensywnie ją nawilżając i regenerując. Wyciąg z żeń-szenia pobudza regenerację naskórka, poprawia mikrokrążenie i odbudowuję płaszcz hydro-lipidowy skóry. Prowitamina B5 zapobiega utracie wilgotności.
Działanie kosmetyku jest idealnie dopasowane do aktualnej pory roku. Jak wiemy w zimie nasza skóra wyjątkowo cierpi- wiatr, zimne , ostre powietrze, klimatyzacja i inne wysuszające czynniki. Nawet jeśli na pierwszy rzut oka nie widać objawów - to zobaczycie je po paru tygodniach.
Wiem że niektóre z was nie przepadają za formą żelu. Ja też miałam opory bałam się efektu klejenia skóry. Jednak uspokoję Was- nic takiego się nie dzieję. Żel natychmiastowo się wchłania, jakby moja skóra dosłownie go piła. Jest też bardzo wydajny dwa naciśnięcia pompki spokojnie wystarczą na jedno użycie. Żel stosowałam zdecydowanie na noc, ponieważ pod makijażem lekko się błyszczy, a tego nie lubimy:)
Warto wspomnieć także o zapachu- charakterystyczny i wyczuwalny. Albo go znienawidzicie albo pokochacie. Ja uwielbiam takie leśne i ziołowe zapachy więc mi przypadł do gustu zapach żeń- szenia.
Jeśli chodzi o działanie - rzecz najważniejszą.
Z czystym sumieniem i sercem mogę polecić każdej z Was ten żel.
Spełnił w 100% obietnicę producenta. Moja skóra jest nawilżona, zniknęły suche skórki przy ustach i nosie . Dodatkowo zginęły lekkie zaczerwienia i nierówny koloryt z którym zmagałam się wstając rano. Muszę Wam powiedzieć że nakładając żel , czułam już że moja skóra go chłonie i nie pozostanie mu obojętna.
Kosmetyk wybrałam sama , głównie ze względu na krótki, zachęcający skład. Same spójrzcie.
Chciałam również ogłosić wyniki poniedziałkowego umilcza
Wygrywa: rudaaa12.
Zapraszam was już na kolejny w następną niedziele!
Faktycznie, produkt wydaje się być idealny na jesień czy zimę :)
OdpowiedzUsuńciekawe jak się rozprowadza po twarzy :)
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze- nie jest tępy:) Ładnie wnika w skóre, nie ściągając jej dodatkowo:)
Usuńciekawy produkt
OdpowiedzUsuńNie przepadam za forma żelu, choć teraz mam żel-krem z Nivea i fajnie się rozprowadza.
OdpowiedzUsuńMam ten żel i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńwydaje się być fajny ;)
OdpowiedzUsuńGratki Ruda :)
OdpowiedzUsuńu nas stopniał snieg.
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu...ciekawa jestem
O matko, jak ja dawno nic nie wygrałam, ale mi sprawiłaś radość kochana, nawet sobie nie zdajesz sprawy ! :* Dane już wysłane!
OdpowiedzUsuńCieszę się razem z Tobą!;)
UsuńUhuhuhu no to do następnej niedzieli :) ! Poniedziałku znaczy :)
UsuńBardzo chętnie zapoznałabym się z tym kosmetykiem :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja :) A nie zapycha cery? Pytam, ponieważ mam z tym straszny problem...
OdpowiedzUsuńU mnie nie zapchał, w czasie używania nic mi nie wyskoczylo- chociaż nie mam z tym też większego problemu. Plusem jest to że nie ma parafiny, i ma krótki mało zapchany skład, więc nie powinien sprawiać niespodzianek:)
Usuńciekawy, nie słyszałam o nim :)
OdpowiedzUsuńgratulacje dla rudeeej:*
nie słyszałam jeszcze o takim produkcie. Ale sam żeń szeń zachęca heh ;D u mnie ciapa, zero śniegu ;)
OdpowiedzUsuńCiekawie tutaj, podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńSuper wpisik ;)
Również obserwuję !!
takeabreakkk.blogspot.com
Co prawda mam swój sposób na przesuszoną od mrozu skórę, ale ten też wydaje się bardzo fajny. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że mnie odwiedziłaś. Miło wiedzieć, że ktoś mnie rozumie. Ja także lubię skupić się na licencjacie nocą, ale teraz to niestety niemożliwe. :)
Pozdrawiam i również obserwuję.
Bardzo serdecznie zapraszam do siebie, na rozdanie. Ciekawe nagrody do wygrania!
OdpowiedzUsuń:)
http://bairres.blogspot.com/2012/12/avon-instant-attraction-passion.html#more
xoxo
Klara ♥
szczerze to bardzo zainteresował mnie ten żel. Wiesz może gdzie go można kupić i w jakiej cenie ? ;)
OdpowiedzUsuńTak kosztuje 19 zł, wejdź na strone marki tzn Safiry, kliknij u mnie na blogu w baner "Safira" przeniesie Cie auomatycznie:)
Usuń+ dodaje do obserwowanych ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję i czekam na rewanż :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety śnieg był i stopniał :(
OdpowiedzUsuń+Obserwujemy ?
u mnie to tyle śniegu napadało, że ledwo ze szkoły dziś wróciłam! :)
OdpowiedzUsuńa o tym żelu nie słyszałam, ale Twoja recenzja brzmi zachęcająco :D
Fajna rzecz ,niesłyszałam tylko ja mam tłustą cerę i obawiam się właśnie tego błysku ;(
OdpowiedzUsuńpiszesz bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńOpisałaś go bardzo zachęcająco. Od jakiegoś czasu zmagam się z suchą skórą na twarzy, próbowałam wielu kremów ale dużo z nich mnie zapychało. Na razie na ratunek przyszedł mi olej rzepakowy :D Ale nie wyobrażam sobie co wieczór nakładać go na twarz. Będę musiała więcej poczytać o tym produkcie i może się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny u mnie! Ja też uwielbiam czerwoną szminkę na ustach,może też przez to że sama mam swój kolor ust intensywny i po prostu jasnych szminek u mnie nie widać :(
na prawdę taki dobry?
OdpowiedzUsuńBo ja mam bardzo suchą skórę i tak się zastanawiam..:)
Nie miałam go nigdy, ale wydaje się ciekawy... Może kiedyś skuszę się na niego:)
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna, czy mojej starszej, nie starej:) skórze to pomoże, ale spróbować warto. Zapisałam sobie nazwę i postaram się to kupić. *** Miło mi, że Twoja Mama też ma przyjemność ze zbierania dzwonków. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, nie miałąm nic jeszcze
OdpowiedzUsuńdołączam do grona obserwujących jako koleżanka z Malinowego Klubu.
Miło się lepiej poznać
bardzo ciekawy, tylko ta glycerina nie wiem, czy by mi służyła, ale reszta składu super:]
OdpowiedzUsuńNie znałam tego kosmetyku, ale konsystencja i kolor są niesamowite! :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za miły komentarz :) Dodałyśmy do obserwowanych:) Bardzo fajny blog :)
OdpowiedzUsuńHm..zachęciłaś nas do tego kosmetyku chyba wypróbujemy :)
Do Wrocławia jeszcze śnieg nie dotarł :(
nie używałam;d
OdpowiedzUsuńfajny produkt, ale zapach chyba by mi nie podszedł :)
OdpowiedzUsuńnie używałam , ale by na zimę się przydał ;)
OdpowiedzUsuńdziękuje za odwiedziny u mnie ;)
Ciekawy produkt, nigdy o nim nie słyszałam...
OdpowiedzUsuńPS Obserwuję koleżankę z malinowego klubu ;)
dziękuję za odwiedziny :) dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńświetny żel :)
OdpowiedzUsuńFajny :D
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńOh my god, this Hydro-gel with ginseng seems to be so awesome, I need it so much because I do windsurf and my skin dries A LOT!! You have a great blog! I'd love if you checked out my blog, and if you like it, can we follow each other? I promise I’ll follow you back <3
OdpowiedzUsuńx♥x♥
"Saúde & Beleza - Health & Beauty"
Hej Malinowa koleżanko - ciekawostka ten żel:)
OdpowiedzUsuń