Jakiś czas temu pisałam Wam o serii próbek którą dostałam od HB cosmetics. Bardzo spodobał mi się pomysł przesłania całej serii w małych kilku mililitrowych pojemnościach, bo dzięki temu wiem jakie produkty spełniają moje oczekiwania. Seria Jeunesse jest naprawdę ciekawa, spośród około 15 preparatów wybrałam 4 które zasłużyły na brawa i są moim strzałem w dziesiątkę, być może i waszym :).W mojej kolekcji ulubieńców znalazły się peeling, emulsja ziołowa, krem cytrynowy oraz maska-peeling z kwasami AHA.
Zaczynając od początku. Emulsja ziołowa to coś co najbardziej mnie zaskoczyło, nigdy nie włączałam tego typu preparatów do codziennej pielęgnacji, teraz żałuję. Emulsja jako połączenie aktywnych składników ziołowych ma usuwać wszelkie zanieczyszczenia z twarzy, penetrować skórę i przygotować ją na przyjęcie kremu. Ekstrakty ziołowe działają bakteriostatycznie i zapobiegają powstawaniu niedoskonałości. Dużo dobrego zdziałał na mojej skórze ten preparat - niesamowicie uczucie odświeżenia, oczyszczenia. Po użyciu czułam jak z mojej twarzy dosłownie schodzą wszelkie zanieczyszczenia, a pory się odblokowują. Myślę że jest to najlepszy preparat z całej serii.
Krem cytrynowy, którego próbka starczyła na 10 dni, stosowałam zaraz po użyciu emulsji ziołowej, muszę przyznać że idealnie z nią współgrał. Krem zawiera ekstrakt z cytryny, owsa, oliwę z oliwek i masło kakaowe. Dobrze się wchłania, nie jest tłusty. Po 10 dniach nie mogę wam jeszcze przedstawić pełnych efektów, ale lubiłam moją twarz rano po nałożeniu kremu - była nawilżona, jędrna a koloryt wyrównany. Myślę że przy stosowaniu regularnym koloryt skóry znacznie by się poprawił. Trzecim preparatem jest delikatny peeling w formie żelu. Jest bardzo delikatny, nadaję się dla skóry wrażliwej. Drobinki złuszczające pochodzą z bulwy azjatyckiego konjacu. Spodobał mi się bo nie podrażniał mojej delikatnej skóry nawet na policzkach, miał piękny zapach, a moja skóra po nim nie była dodatkowo wysuszona.
Ostatnia z serii wybrańców jest maska - peeling Aha. Jest to specjalny peeling z biologicznymi kwasami Aha bez złuszczających drobinek. Zawiera ekstrakty kwasów cytrusowych oraz ogórków połączonych z naturalnym kwasem mlekowym. Peeling stosowałam raz w tygodniu ponieważ jest dość mocny. Pod wpływem substancji czynnych maska usuwa zrogowaciał naskórek, po zabiegu skóra jest delikatnie zaczerwieniona, ale nie podrażniona - nie piecze i nie swędzi. Na drugi dzień po wykonaniu maski-peelingu skóra jest naprawdę czysta, świeża , delikatna.Rewelacyjny peeling, został niewątpliwie moim ulubionym!.
Ciekawe czy do mojej cery naczynkowej nadał by się ten peeling bo bardzo spodobał mi się
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tej maski peeling :)
OdpowiedzUsuńwarto napisać do firmy, być może wyślą Ci próbki:)
Usuńładnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńciekawe jak sprawdziłyby się u mnie ;)
OdpowiedzUsuńJak na próbki to i tak nie mają małych pojemności.
OdpowiedzUsuńRacja - starczają na więcej niż te w saszetkach:)
UsuńOoo, a ja też dostałam takie cudo hihi :) Ciekawe od kogo :*
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie peeling z kwasami-wspomaga on zaczerwienienia,małe blizny?:)
OdpowiedzUsuńMyślę że na dłuższą mete stosowany na pewno - ja po 3 użyciach ( bo na tyle starczyła mała próbka) zauważyłam znaczne rozjaśnienie skóry i jej regenerację:)
UsuńUwielbiam kosmetyki w takiej "ascetycznej" szacie.
OdpowiedzUsuńintrygują mnie dużo bardziej niż te "na bogato".
No i miniaturki zamiast saszetek.
Kiedyś, jak się rozkręcę, może i ja się skuszę na to, by próbować starać się o takie fajne przesyłki ;) zwłaszcza, że z opisu zapowiadają się świetnie!
Pozdraiwam
Hm hm, emulsja i peeling to coś dla mnie ... Przestań kusić!!! ;)
OdpowiedzUsuńEmulsja tak, reszta mnie nie zainteresowała, ale podejrzewam, że zdążę zapomnieć o tym produkcie więc trzeba zapisać:)
OdpowiedzUsuńEmulsja jest również moim znacznym faworytem:)
Usuńnajbardziej chyba przypadłaby mi do gustu emulsja ziołowa :) ciekawe czy poradziłaby sobie z moimi niedoskonałościami? :)
OdpowiedzUsuń