Używacie toniku? Czy płyn micelarny skutecznie go Wam zastępuję?
Ja znalazłam swoje rozwiazanie w tym temacie.
Tonik zastąpiłam sokiem z aloesu.
Jak? Po co? Dlaczego?
Po to, że zdrowiej, taniej i z większą korzyścią dla skóry.
Aloes- Aloe Vera
Roślina wykorzystywana w medycynie i kosmetologii, znana z wielu korzyści płynących dla naszej skóry.
Co daję mi aloes?
- Przyśpiesza procesy regeneracyjne, co w praktyce znaczy: mniej podrażnień, zaczerwienień, mniej stanów zapalnych
- Dzięki dużej zawartości saponim działa oczyszczająco, pozostawiając naszą skórę niezwykle świeżą.
- Działa bakteriostatycznie- chroni przez wnikaniem bakterii
- Jest stosowany jako naturalny nawilżacz, a dzięki swoim właściwościom penetracyjnym składniki zawarte w nim wnikają nawet w głębsze warstwy niż warstwa rogowa naskórka
- Usprawnia mikrokrążenie- nasza skóra po zastosowaniu jest bardziej odżywiona, promienna, zdrowsza.
- Dostarcza skórze witamin, mikro i makroelementów oraz aminokwasów w czystej postaci
- Zawiera naturalne substancję pochłaniające w części promienie Uv- więc zapobiega procesowi starzeniu się skóry pod wpływem światła.
- Działa rozjaśniająco- usuwa przebarwienia, plamy starcze .
W jakiej postaci ja stosuję aloes?
Jest to sok z aloesy zawierający 99, 7 % czystego aloesu.
Dostępny jest w każdej aptece , i niech Was nie zmyli to że jest to suplement diety, spokojnie można go nakładać na twarz:)
Sposób użycia jest dziecinnie prosty- nasączamy nim wacik i po demakijażu przecieramy skórę. Nie spłukujemy.
Sok to przeźroczysty płyn, nie ma wyraźnego zapachu- jest bardzo świeży, roślinny.
Efekty zauważalne są bardzo szybko. Już po tygodniu skóra staję się wyraźnie bardziej nawilżona i elastyczna. U mnie nastąpiło znaczne rozjaśnienie przebarwień, skóra wydaję się o wiele bardziej oczyszczona. Nie spowodowało to u mnie żadnych podrażnień, swędzenia czy innych skutków ubocznych, wręcz przeciwnie, skóra uspokoiła się, a zimny aloes łagodzi i daję ukojenie.
Powiem Wam w tajemnicy że w Super Pharm są systematycznie promocje na aloes- ja swój kupiłam za 9,99 zł, a regularna cena to 22 zł. Aloes musi stać w lodówce, ale pamiętajcie nie może w niej stać dłużej niż miesiąc!