Przepraszam Was za tak rzadką obecność - sesja dała mi się we znaki. Nagle wszyscy potrzebują referatu, prezentacji czy oceny, i to najlepiej zaraz i natychmiast :)
Dziś przybywam z lekką recenzją mojego umilacza zimowych wieczorów .
Płyn do kąpieli Świąteczny czas MARIZA
Jak widzicie płn jest na ukończeniu ( niestety)
Płyn Marizy niezwykle uprzyjemnił mi moje kąpiele. Nie ukrywam że uwielbiam wylegiwać się w wodzie wieczorami i obowiązkowo muszę mieć ze sobą jakiegoś umilacza :)
Jeśli jesteście fankami słodkich zapachów ten z pewnością przypadnie Wam do gustu - pachnie szarlotką. I to nie jakąś chemicznie wyprodukowaną, ale autentyczną - babciną.
Konsystencja typowego płynu do kąpieli. Piany daję bardzo dużo , a do wanny wystarczy wlać naprawdę niewiele. Mi taki płyn wystarczył na ok. 7 kąpieli. Warto również wspomnieć o pięknym opakowaniu w kształcie bombki - zostawię je sobie i będę przelewać inne płyny:)
Składowo jest nie najgorzej - znajdziemy tu wyciąg z aloesu, alantoinę. Płyn nie podrażniał i nie wysuszał skóry.
Kosmetyki dostałam do testów od firmy mariza, zapraszam do zapoznania się z ofertą marki:
Nie zapomniałam również o mojej poniedziałkowej akcji .
Tym razem szczęśliwą okazała się : Testerka
Gratuluję:)