Dawno nie było o niczym do włosów.. dawno też nie było żadnego bubla. Same pochwały , zachwyty, ochy i achy. Najwyższa pora to zmienić!
Jakiś czas temu skuszona promocją w Rossmanie kupiłam "cudo" do włosów od słynnego Marca Anthonego. Akurat było w promocji, a na dodatek dorzucali wybrany produkt gratis...
Niestety wiem już skąd ta promocja- bo po cenie 39,99 zł nie można było znaleźć głupiego, co by ją kupił :)
Co obiecuje producent?
Maseczka regenerująca do włosów cienkich, zniszczonych , potrzebujących odżywienia. Efekty widoczne już po pierwszym użyciu. Nałożyć na 30 sekund i spłukać lub jeśli Twoje włosy wymagają pełnego odżywienia pozostaw na 30 minut i spłucz.
Moje spostrzeżenia.
Żeby nie było tak nie miło skupmy się najpierw na plusach
- Ładne opakowanie
- Wygodna, poręczna butla z łatwym zamknięciem
- Przyjemny zapach maseczki- lekko owocowy
- Dobra gęstość produktu- nie spływa z włosów, łatwo się rozprowadza.
Niestety tylko tyle dobrego mogę napisać o tej masce. Efektów co do regeneracji czy odżywienia nie było żadnych. Trzymałam maseczkę na głowię po 30 minut, zawinęłam ją nawet w czepek i ręcznik żeby poprzez ciepło uzyskać większy przepływ i wchłanianie składników aktywnych ale nic, absolutnie nic się nie działo. Moje suche włosy nadal pozostały suche i nadal pozostawały napuszone i bez blasku. Oczywiście za sprawą emolientów których w tej masce jest wyjątkowo dużo włosy nie elektryzowały się i łatwiej się je rozczesywało- ale taki efekt daję prawie każda maska.
Co prawda krzywdy nie zrobiła, nie podrażniała i nie powodowała łupieżu ale zdecydowanie 40 zł za NIC to za wiele. Nawet znane nazwisko nie pomogło...
Jeśli rzucimy okiem na skład również nie znajdziemy tam niczego wyjątkowego a wręcz przeciwnie- dużo alkoholu ( już wiem czemu moje włosy pozostały suche) ,dużo chemii i emolientów które tylko dają wrażenie gładkich i zdrowych włosów, a mało składników aktywnych- przy końcu jedynie Olej sojowy i masło Shea, ale to zdecydowanie za malo po mojej masce z Alterry, która naładowana jest pozytywnymi składnikami.
Skład : Cetyl Alcohol ( emolient), Stearalkonium Chloride( konserwant, w tym kosmetyku pełni też funkcję antystatyczną), Stearyl Alcohol (emulgator), Cetrimonium chloride ( stabilizator ph), Dimethicone (emolient) , Cyclotetrasiloxane ( emolient), Glycine Soja Oil ( olej sojowy), Butyrospermum Parkii ( masło Shea), Triethanolamine (regulator ph), Panthenol ( działanie nawilżające), DMDM Hydantoin (konserwant), Fragrance ( zapach), Quaternium -15 (konserwant)
A teraz przyjemniejsza wiadomość!
Zaczęłam współpracę z marką Safira i zaczynam od dziś testować te oto kosmetyki:
to nie fajnie ,że taki bubel;/
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę znaleźć dobrej, nawilżającej maski :(
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć. Gratulacje współpracy, czekam na recenzje, produkty zapowiadają się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńgratuluję współpracy. :)
OdpowiedzUsuńTrzeba się przekopać przez wiele bubli, żeby znaleźć jakąś perełkę :(
OdpowiedzUsuńA zapowiadała się ciekawie... ale ważne, że nie zrobiła nic złego włosom :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje nowych produktów :)
Buziaki,Magda
Gratuluję nowej współpracy. Dobrze, że nie zaczęłam rozglądać się za tą maską, a szkoda, że za taką cenę nie ma ani śladu efektywności...
OdpowiedzUsuńJakie fajne rzeczy do przetestowania :)! Co do maski to ... hmmm ... ileż razy tak się na coś nacięłam ;) ...
OdpowiedzUsuńJa już o odżywkach do włosów się nie wypowiadam, bo co jedna to lepsza. Mnie bardziej ta Safira interesuje.Coś nowego. Z niecierpliwością czekam na recenzję.
OdpowiedzUsuńNie znam akurat tej maski, ale złości mnie, że producenci obiecują cuda na kiju-wypisują bzdury na opakowaniu, a produkt nie działa nawet w połowie tak jak nam obiecywano.
OdpowiedzUsuńJakaś organizacja powinna zająć się egzekwowaniem obiecywanego działania produktu, w przeciwnym razie nakładać kary...
40 zł za efekty, które można uzyskać maską za 10 zł, to chyba wygórowana cena? Szkoda, że się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńgratuluję współpracy:)
OdpowiedzUsuńa jeśli chodzi o maski to jak na razie używałam tylko z L'biotica i jestem zadowolona ich działaniem - korzystałam z tej na wypadające włosy, ale planuję spróbować i innych.
kosmetyki termoochronne? nigdy o takich nawet nie słyszałam, stosuję różne maseczki, tylko ,żeby były mocne, itd. możesz mi jakieś polecić ?:)
OdpowiedzUsuńja musze się koniecznie zaopatrzyć w jakąś odżywkę bo kończą mi się moje zapasy :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńuffff dobrze ze jej nie kupiłam!:))
OdpowiedzUsuńżyczę miłej współpracy:))
Gratuluję współpracy! Także obserwuję :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńvery good post! would you like to follow each other in gfc? let me know!
OdpowiedzUsuńzazdroszcze wspolpracy
OdpowiedzUsuń