Czas na bubel. I to nie byle jaki bubel , tylko bubel roku.
Co pewien czas z powodu zaników pamięci ( bo przecież jeszcze nigdy nie trafiłam na dobry krem do depilacji ) pokuszę się o wrzucenie do mojego drogeryjnego wózka takiego kremu. Rzecz ma miejsce mniej więcej raz na pół roku, kiedy już zapomnę o tym że ostatnim razem kiedy używałam takiego cuda pozbyłam się tylko pieniędzy a nie włosów.
Tym razem było nie inaczej. Nadziei dodała firma- bo przecież lubię Ziaję, zawsze się u mnie sprawdza no i krzywdy nie zrobi.
A zrobiła. Ale do rzeczy i od początku
Co mówi producent?
Krem do skóry wrażliwej szczególnie do delikatnych miejsc jak okolice bikini czy pachy.
- Szybko i skutecznie usuwa owłosienie
- Pozostawia skórę gładką
- Zmiękcza i nawilża
- Likwiduje uczucie szorstkości
- Działa kojąco- szczególnie w miejscach skłonnych do podrażnień.
Mogłoby się wydawać cudo.. ale nie jest . Na wstępie zaznaczam że moja skóra w okolicy pach czy nóg nie jest wcale aż taka wrażliwa. Mieści się w normie i po goleniu maszynką nie mam z nią problemu.
Na wstępie rozczarował mnie skład- nie ma tu żadnego naturalnego składnika, żadnego wyciągu, ekstraktu .Nawet grama. Jest za to alkohol i składnik zwany
Alpha - isomethyl Ionone który jest na liście potencjalnych alergenów i bardzo często uczula.
Jednak jest coś gorszego co znalazłam przy grzebaniu w składzie: CI 47005 czyli żółcień chinolinowa. Oto krótka notatka o niej z wikipedii:
Żółcień chinolinowa jest kancerogenna. (czyli przyczynia się do powstawania raka)
Jest zakazana w niektórych krajach (np. w USA i Japonii).
I okey, jest na końcu składu więc pewnie są jej śladowe ilości. Ale po co?
Jest to barwnik, równie dobrze można byłoby użyć czegoś naturalnego albo zostawić zwykły biały kolor- w końcu to tylko krem do depilacji.
Okey, wyrzyłam się na składzie teraz działanie:
Najpierw krem nałożyłam na nogi. 10 minut odliczane na zegarku. Doszłam tylko do 5, ponieważ po około 3 skóra zaczęła mnie piec i szybko ściągnęłam to cudo.
Skóra już po tych 3 minutach była lekko zaczerwieniona , i pojawiły się czerwone krostki przy mieszkach włosowych. Po zmyciu skóra była podrażniona i czerwona jeszcze cały dzień. Ale że jako twarda ze mnie kobieta nałożyłam krem na pachy.
Tu trzymałam około 10 minut, i przystąpiłam do zbierana szpatułką.
Nie wiem czemu ale włosy wypadły w połowie. Tzn do połowy, część została ( wyglądało mniejwięcej jak na 2-3 dzień po goleniu maszynką taki spory jeżyk)
Na koniec i tak musiałam przejechać maszynką.
Z ciekawości zajrzałam na wizaż, niestety nie ja jedna przejechałam się na tym kremie więc z czystym sumieniem mogę wam powiedzieć: nie kupujcie go!
Dodam jeszcze że nie mogłam tego zmyć z dłoni- szorowałam gąbką i mydłem a przez długi czas pozostał na nich smród ( strasznie chemiczny zapach!) i charakterystyczny 'poślizg'
A Wy używacie jakiś dobrych kremów do depilacji?
A może ten jednak przypadł Wam do gustu?
Dobrze wiedzieć. Ja ciągle szukam czegoś do depilacji co spełni moje wymaganie, niewysokie zresztą. :))
OdpowiedzUsuńNie kupuj:) Poczytałam teraz też opinię na wizażu i nie ja jedna jestem nie zadowolona:)
Usuńogólnie nie przepadam za ziają. wyjątkiem jest masło do ciała.
OdpowiedzUsuńciekawa recenzja.
pozdrawiam!
Dziekuje:)
UsuńBuuuu... czyli nie kupowac, warto wiedziec ;) Ja w sumie i tak nie przepadam jakoś specjalnie za Ziają, więc płaczu nie ma ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny, obserwuję :)
OdpowiedzUsuńnie lubię kremów do depilacji, wolę się recznie z maszynką pomęczyć, lepszy efekt uzyskam.
OdpowiedzUsuńJeden raz kupiłam ,na wypróbowanie z Joanny i był w miare dobry- nie piekło ani nie było zaczerwienia- ale jakąś jedną trzecią włosów zostawił.
Nie używam... Wolę maszynkę. Jak widać drażni tak samo albo i mniej (!) jak krem. Z dwojga złego lepiej w tę strone :)
OdpowiedzUsuńTen krem jak i inne już są u mnie chyba skreślone, wolę nie ryzykować:)
Usuń<33
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs, do wygrania transparentna bluzka: http://madame-chocolate.blogspot.com/2012/10/konkurs-z-butikiem-sonhopl.html
Ja kiedyś używałam takich pianek do depilacji i dość dobrze się sprawdzały, ale trzeba było uważać z czasem i nie przesadzić. Zdecydowanie jednak wolę woskowanie w salonie, szczególnie jeśli chodzi o pachy.
OdpowiedzUsuńWłaśnie też zastanawiam się nad profesjonalnym woskowaniem :) Za czasów zajęć na kosmetologii same sobie robiłyśmy , a teraz nie ma kto:P
UsuńJa miałam kilka podejść do samodzielnego woskowania, ale zawsze kończyło się to fiaskiem i siniakami...A u kosmetyczki raz, dwa i po krzyku :)
UsuńJa odkąd używam depilatora, odstawiłam wszelkie kremy na bok i jestem bardzo zadowolona:) Mam problem z głowy na 2 tygodnie :))
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam serdecznie na KONKURS na moim blogu. Do wygrania dowolna para butów :))
a niby taka dobra firma:)szkoda, bo dobra cena i chciałam kupić:)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam.
Spróbuj Nair w jednorazowych saszetkach , jak dla mnie są świetne. Ja czasami nawet przetrzymuję z zapominalstwa do 15-20 minut i nic mi się nie dzieje, poza tym wszystko dobrze usuwają ( a miałam takie same doświadczenia jak Ty z wszystkimi dostępnymi na rynku kremami ) saszetka kosztuje ok.3,8 zł. zmywam ciepłą wodą i gąbką albo wodą i zmoczonym ręcznikiem, naprawdę działa ;) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńhypnotizingfashion.blogspot.com
Sprubuje, jak tylko się na nie natknę:)
UsuńChociaż po tych doświadczeniach mam lekkiego stracha:P
Ogólnie większość kremów uważam za buble. U mnie nic się nie sprawdza, a dodatkowo podrażnienie i wysypka są normalne, więc po prostu nie używam i nie ryzykuję...
OdpowiedzUsuńW tym momencie jest tylko 1 sklep w Częstochowie, jak tylko zostanie uruchomiony internetowy, na pewno się o tym dowiesz :)
UsuńPozdrawiam
wolę standardowo - maszynkę :D
OdpowiedzUsuńja też zostaje przy maszynce!:D Tylko to golenie co drugi dzień:)
Usuńnaczytałam się i naczytałam i już mi się odechciało tego kremu :P trageedia :| bubel wszech czasów :P
OdpowiedzUsuńja ostatnio nie używam żadnych kremow do depilacji ze względu na zapach... dobrze wiedziec ze to badziew
OdpowiedzUsuńZapach rzeczywiście odpychający, nie wiem czy to wina tego akurat kremu czy ogólnie przypadłość wszystkich depilatorów.
UsuńOjoj faktycznie bubel...ja używam kremów z Rossmanna i jestem zadowolona.Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;D
OdpowiedzUsuńDzięki za rade. ;d
OdpowiedzUsuńporaaaażka bubel bubel i jeszcze raz BUBEL
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post www.rubber-balloon.blogspot.com
niestety, a szkoda.
Usuńuu no to kiepsko. ja tez niejednokrotnie probowalam roznych kremow do depilacji i jeszcze nigdy nie bylam zadowolona z efektu. poza tym, zawsze odpycha mnie zapach ;/
OdpowiedzUsuńrzeczywiście zapach jest strasznie chemiczny,zalatuję siarką...
Usuńniestety mam wrażenie, że z większością kremów do depilacji jest kicha jeśli chodzi o zapach... niestety. Jak znajdziesz wyjątek to daj znać :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy chcę jeszcze próbować po tych doświadczeniach...
UsuńJa niestey nie mogę uzywać kremów do depilacji - uczulają. Tzn. większość tych, które stosowałam i zaprzestałam dalszych prób :/
OdpowiedzUsuńale o tym od Ziajki jeszcze nie słyszałam, może odważę się go kupić :)
P.S. Zapraszam do mnie :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJeśli inne Cię uczulały raczej na 100% ten też Cie podrażni, bo nie ma w nim nic naturalnego,sama chemia;)
UsuńSzkoda tych 8 zł:)
Bardzo dziękuje za odwiedziny:) Zapraszam częściej. Również dodaję do obserwowanych i czekam na kolejne notki:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, bubel roku jak ch... Nogi miała cale w pokrzywce! Nigdy więcej!!!
OdpowiedzUsuńZiaja niestety nie popisała się w ogóle..współczuje takich efektów!
UsuńNie lubię kremów do depilacji. Najczęściej używam albo maszynki (jeśli na szybko), albo (d)epilatora elektrycznego, obecnie zaczęliśmy w szkole woskowanie, więc pewnie będę teraz co jakiś czas woskować :)
OdpowiedzUsuńja za kremy podziękuję. używam depilatora i jestem bardzo zadowolona. w awaryjnych sytuacjach jednorazowej maszynki do golenia.
OdpowiedzUsuńnie uzywam takich produktow, ale ziaja ma wszystko godne polecenia wiec jestem w szoku, ze ten krem ci nie podpasowal.
OdpowiedzUsuńzapraszam serdecznie na rozdanie ;)
ja w ogóle nie lubię kremów do depilacji, wolę żele/pianki i maszynkę:)
OdpowiedzUsuń