Jakiś czas temu postanowiłam zdradzić moje ulubione podkłady z Boutjois na rzecz Vichy. Głównie dlatego że w zimowych miesiącach jednak wolę coś bardziej kryjącego i treściwego, a Burżujki zostawić na ciepłe, letnie dni, gdzie podkład nie jest aż tak potrzebny. Wybór padł na podkład Vichy Dermablend.
Podkład otrzymuje w kartoniku, w którym znajduję się nieduża tubka. Przyznam że wolałabym opakowanie z dozownikiem, ale to mały mankament. Drugim troszkę większym jest mała dostępność kolorów - 4. Posiadaczki jasnej cery jak ja, są więc skazane na odcień najjaśniejszy - OPAL. Odcień wchodzi typowo w beż, bez żółtych i pomarańczowych tonów.
Czy się polubiliśmy? Zdecydowanie tak. Podkład bardzo łatwo się aplikuję, wystarczy dosłownie kropla by pokryć całą twarz - jest bardzo wydajny. Odcień stapia się idealnie z kolorem skóry, rzeczywiście mocno kryję, ale nie tworzy efektu maski. Myślę że idealnie nada się dla posiadaczek suchej i mieszanej skóry , przy tłustej może nie poradzić sobie ze świeceniem. Nie przesusza- co dla mnie jest najważniejsze, nie zbiera się w załamaniach. Trzeba jednak najpierw poćwiczyć nakładanie - minęło kilka użyć zanim doszłam do tego ile mam nakładać podkładu - po prostu po podkładach z Bourjois nakładałam go za dużo. Producent obiecuję 16 godzin trwałości, ja niestety nie trzymałam go przez tyle na twarzy, zazwyczaj jest to około 10 godzin, i w tym czasie nie musiałam go poprawiać ani korygować, przetrwał nawet drzemkę w ciągu dnia:)
Używałam go namiętnie dawno temu. Na początku sprawdzał się świetnie, ale przy trzeciej tubce zaczął jakoś "spływać" z twarzy... Wtedy zamieniłam go na Revlon CS i jestem mu wierna aż do teraz;)
OdpowiedzUsuńU mnie Revlon jest za ciężki... :( i bardzo podkreślał suchą skóę
UsuńMiałam, wygoda stosowania na plus! Niestety dla mnie za ciemny :(
OdpowiedzUsuńużywałam go ale był dla mnie za ciężki ...\
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się nakładanie go mało - na początku nakładałam za dużo z przyzwyczajenia i też wydawał mi się ciężki:) - ale na lato na pewno i tak wrócę do lekkich Burżujków:)
UsuńJeszcze go nigdy nie mialam :)
OdpowiedzUsuńbo Vichy to dobra firma! :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego o nim czytałam!
OdpowiedzUsuńNigdy go nie używałam, ale moja współlokatorka tak i moim zdaniem jest bardzo matujący i ciężki.
OdpowiedzUsuńTak to prawda - bardzo dobrze kryję, dlatego tak jak napisałam dla mnie tylko na zimne miesiące:) Ale ciężki nie jest - nie zapycha i nie tworzy maski, przynajmniej u mnie. Myślę ze duzo zależy od umiejętnego nakładania , to nie jest łatwy podkład:)
Usuńzastanawiałam się nad tym podkładem kiedyś, ale jakoś go nie kupiłam, a szkoda bo od czasu do czasu chodzi mi wciąż po głowie :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę ten produkt :)
OdpowiedzUsuńudanej nocy kochana! :)
Dużo kobiet chwali jego dobre krycie oraz długotrwałość:)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam go namiętnie, teraz wolę lzejsze podkłady, ale dla osób lubiących mocne krycie i dobrą trwałość Dermablend będzie jak najbardziej ok :).
OdpowiedzUsuńnie znam, ale ciekawy :) ja używam revlona.
OdpowiedzUsuńOlu, nadal nie otrzymałam umialacza ;/
Kochana coś musi być nie tak, bo z tego co wiem już wszystkie dziewczyny otrzymały umilacze:( Zobaczę o co chodzi!
Usuńwszystko fajnie, ale jak cena tego cuda? ;-)
OdpowiedzUsuńmnie na razie wystarczająco usatysfakcjonował Rimmel :)
u mnie się kompletnie nie sprawdza ;/
OdpowiedzUsuńJa do tej pory używałam Boujous, a teraz czekam na przesyłkę z Revlonem. Oby tylko kolor był odpowiedni! Pozdrawiam, Natalia :)
OdpowiedzUsuńużywam Bourjois i sobie gochwale ale z chęcią wypróbuje tego twojego podkładu bo wciąż szukami deału
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu wydaje się strasznie żółty i ciemny. Muszę zobaczyć w aptece kiedyś.
OdpowiedzUsuńna ręce jest ciemny?:) Jest naprawdę jasny, wpada w beż, nie tworzy żółtych cieni:)
Usuń