W paczce z kosmetykami marki Mariza( klik) znalazłam również ten mały niepozorny kremik. Używałam przez około miesiąc więc myślę że czas przybliżyć troszkę jego postać.
Jak widzicie krem zamknięty jest w zielonym słoiczku z bardzo prostą oprawą graficzną. Ja lubię minimalizm więc mnie jak najbardziej zadowolił. Z opakowania bardzo łatwo wydostać krem, choć dla mnie bardziej higieniczne są kremy z pompką. Plus za sreberko zabezpieczające - wiemy że ktoś nie macał tego kremu przed nami:).
Krem przeznaczony jest dla cery suchej i normalnej. Opisany jako regenerujący, dzięki oleju z kiełków pszenicy oraz witaminie E ma hamować procesy starzenia oraz nadać naszej skórze zdrowy wygląd. Czy obietnice producenta się spełniły? Kremu używałam na noc oraz na dzień gdy nie planowałam większego wyjścia. Pod makijaż się nie nadaję, moim zdaniem jest za ciężki i tłusty. Moim zdaniem jest to dobry krem dla osób które nie mają większych problemów ze skórą . Daje nawilżenie, ale nie spektakularne, nadal miałam suche skórki wokół nosa i przy brwiach. Skóra rano rzeczywiście była wypoczęta i świeża ale myślę że dla osób z suchą skórą polecałabym raczej coś mocniejszego. Jednak krem bardzo dobrze sprawdzi się u osób z cerą normalną - dobra cena, jakość ( skład jest naprawdę niezły). Krzywdy mi nie zrobił - nie wywołał podrażnień ani zaczerwienień. Jednak dla problematycznej cery nie da widocznych efektów.
Jak widzicie konsystencja jest naprawdę gęsta- porównałabym ją już nawet do pasty. Jednak ładnie rozprowadza się na skórze i wchłania. Zostawia jednak tłusty film - dlatego radziłabym używać go na noc. Poniżej skład - krótki, bogaty w olej i witaminę E. Podsumowując polecam osobom o skórze nie wymagającej wielkiej pomocy i nie wołającej ratunku. Jako uzupełnienie pielęgnacji w zimie, by zabezpieczyć skórę przed działaniem szkodliwych czynników - zdecydowane TAK:)
ojj parafina na pierwszy miejscu już go dla mnie skreśliła. :( szkoda, kiełki pszenicy mnie mocno zaciekawiły.
OdpowiedzUsuńJa mam z tej samej firmy krem naturalnie brązujący, bardzo fajny również jest :)
OdpowiedzUsuńparafina mnie zapycha:<
OdpowiedzUsuńMnie też niestety...
Usuńciekawy, ale aktualnie szukam czegoś na dzień, kremów na noc mam aż za duży zapas;)
OdpowiedzUsuńJa mam z tej firmy matujący, i jest bardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuńHa,też mam matujący i jest super,a po tak niskiej cenie nawet się nie spodziewałam:)
UsuńTylko nie ta parafina ;(
OdpowiedzUsuńOj moja reakcja jest taka sama :(
UsuńOj dziewczyny, teraz to chyba jakaś obsesje z tym składem macie. Kiedyś, aż tak nie zwracało się uwagi na blogsferze na to i wszystko było ok. Wiadomo na jednym działa jakiś składnik negatywnie, ale nie na wszystkich. Ktoś napisze, że nie zaciekawy skład, to zaraz reszta też.
UsuńMam skórę bardzo suchą, chyba nie sprawdzi się u mnie :(
OdpowiedzUsuńjedyny mój problem ze skórą, to że jest wiecznie sucha! Smaruje czym się da, ale niewiele pomaga ;/
OdpowiedzUsuńNo i teraz nie wiem, co o nim sądzić:) Co prawda nie zauważyłam, żeby parafina miała na mnie jakiś zły wpływ, ale po tylu nieprzyjemnych zadaniach na jej temat już nie wiem, co sądzić...
OdpowiedzUsuńKażdy reaguję inaczej. Niektórych parafina zapycha i wyskakują nieprzyjemne sprawy. Mi w kremach nie przeszkadza, ale myślę że przy skórze tłustej już może być problem.
UsuńLubię tego typu kremów używać na szyję, na twarz byłby dla mnie za ciężki.
OdpowiedzUsuńLubię kiełki... jeść ;) Ciekawe jak sprawdziłyby się w kremie...
OdpowiedzUsuńLubię kiełki... jeść ;) Ciekawe jak sprawdziłyby się w kremie...
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie kupiłam nic z Marizy a słyszałam wiele dobrego...może czas by się skusić...
OdpowiedzUsuńbardzo polubiłam się swojego czasu z kremem z tej firmy ale z białą herbatą
OdpowiedzUsuńKiedys miałam krem z kiełkami pszenicy i niezbyt się u mnie sprawdził. Mam nadzieje, że ten będzie dla Ciebie łaskawszy.
OdpowiedzUsuńKonsystencja wydaje się tak gęsta jakby to było masło do ciała ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Parafina w kremie do twarzy??? hmmm... Lubię kosmetyki z Marizy nawet bardzo, ale o tej parafinie nie wiem co sądzić.
OdpowiedzUsuńZa Paraffinum Liquidum na drugim miejscu w składzie to ja serdecznie podziękuję :/
OdpowiedzUsuńo tak, wypoczęłam i teraz wracam z nowymi siłami na studia i bloga! :)
OdpowiedzUsuńa w kremie nie podoba mi się parafina i to wysoko w składzie :(